Klasztor Broumov i Browar Opat
Klasztor Broumov
549 83 Broumov, Czechy
Klasztor - tel. (+420) 733 739 726
Browar Opat - tel. (+420) 491 523 779
Klasztor w miasteczku Broumow i Browar Opat
Pierwsze wzmianki o Broumovie
Król Przemysł Ottokar I darował Ziemię Broumovską zakonowi benedyktyńskiemu w 1213 roku. W akcie nadania te ziemie są określone słowami kraina straszna w szczerej puszczy. Te oto słowa po wielu stuleciach wykorzystał Alois Jirasek jako cytat przedmowy do książki Skały. W regionie broumovskim przed przybyciem tu benedyktynów odbywała się czeska kolonizacja, świadczą o tym także pierwotne czeskie nazwy. W 1260 roku król Przemysł Ottokar II w swoim edykcie potwierdził benedyktyńską własność Policy i Broumova.
Ochrona dóbr i administracja była koordynowana z broumovskiej twierdzy, którą zbudowano właśnie w tym celu. Już w 1258 biskup praski Jan III przekazał parafię broumovską opatowi z Brzewnowa. Ze względu na to, że pierwotną twierdzę podpalili zbuntowani wójtowie, podjęto decyzję o wybudowaniu w tym miejscu klasztoru ze świątynią gotycką pod wezwaniem św. Wojciecha. Przełożonym klasztoru został proboszcz podległy broumovskiemu klasztorowi. Od tego czasu związek opactwa broumovskiego i brzewnowskiego był bardzo złożony i bogaty w częste zmiany. Opat stopniowo otrzymywał tytuł opata brzewnowskiego, opata brzewnowskiego w Broumovie (od wojen husyckich do odbudowy klasztoru w 1715 r.) i w końcu opata brzewnowsko-broumovskiego. Ta swoista unia znajdowała odbicie we wszystkich aspektach życia zakonnego. Do dóbr klasztornych należał również browar, założony w 1348 r. O rzeczywistym wzroście osadnictwa można mówić od okresu XIV w., kiedy benedyktyni, korzystając z niemieckich osadników założyli miasto Broumov. Miasto miało klasztorowi posłużyć za punkt wyjścia do dalszej ekspansji na północ i północny wschód. Napływ ludności z Turyngii i Flandrii następował przez Ziemię Kłodzką, ale przeszkodą okazały się zalesione formacje górskie (ściany skalne), oddzielające Cypel Broumovski od pozostałych ziem czeskich.
W czasie wojen husyckich Broumov mocno zyskał na znaczeniu, ponieważ klasztor w Brzewnowie był 20 maja 1420 r. spalony przez husytów (spłonęło też wielu zakonników). Opat Mikołaj II z innymi braćmi schronili się w Broumovie. Ze sobą zabrali wiele cennych przedmiotów, między innymi największy rękopis świata, tzw. „CODEX GIGAS", który od 1648 r. znajduje się w Szwecji (jako zdobycz wojenna). Husyci dwukrotnie oblegali Broumov, ale nigdy nie udało się go zdobyć. Jednak znaczne szkody, wskutek grabieży, odniósł cały region otaczający klasztor. Przykładowo w pobliskim Radkowie (wówczas Hrádek), husyci spalili proboszcza Merglina, ponieważ nie chciał się wyrzec swojego wyznania. Przeniesienie opatów z Brzewnowa do Broumova miało ogromne znaczenie dla gospodarczego i kulturalnego rozwoju miasta i regionu. W 1559 r. wskutek podpalenia pożar dotknął parafię i dużą część miasta. Pod koniec XVI w. w Broumovie wskutek silnej reformacji następuje koniec życia zakonnego. Ówczesny opat Martin II, zwany „Korytko", zasłynął swoją chciwością, jednak szybko był zmuszony do zrezygnowania ze swojej funkcji. Nowym opatem został energiczny Wolfgang Selender z Prošovic. Jednak wkrótce opat Wolfgang popadł w konflikt z broumovskimi protestantami, którym zagroził zamknięciem ich kościoła (stojącego w miejscu dzisiejszego kościoła św. Wacława). Ten fakt i zburzenie kościoła we wsi Hrob w majątku praskiego arcybiskupa podobny stały się jednym z przyczyn pierwszej fazy „wojny trzydziestoletniej", tzw. „wojny czeskiej". Opat ratując swoje życie uciekł na Morawy, gdzie w roku 1619 zmarł.
Później klasztor miał szereg opatów, którzy zapisali się w jego historii. Można wspomnieć choćby opatów Tomasza Sartoriusa (1663-1700), czy Otmara Daniela Zinke (1700-1738), za których czasów prowadzono rozległe prace budowlane. Pierwotnie gotycki kościół św. Wojciecha przebudowano na w stylu barokowym. Prowadzenie prac rozpoczął włoski mistrz Martin Alli z Löwenthal (1685-1688), a przebudowę ukończył Kilian Ignacy Dientzenhofer (w latach 1721-1723). Następnie przebudowano budynków klasztornych zgodnie z projektami Krzysztofa Dientzenhofera i jego syna Kiliana Ignacego. Także w tym czasie na Ziemi Broumovskiej powstał szereg barokowych kościołów wiejskich, które przebudowano lub wybudowano zgodnie z projektami Dientzenhoferów.
Bardziej współcześnie, w czasach komunistycznych, od 1950 r. klasztor pełnił funkcję obozu, w którym internowano najpierw zakonników, a następnie zakonnice z różnych czeskich klasztorów. Było to jedno z wielu więzień, które system komunistyczny stworzył w tym celu. Lata pięćdziesiąte XX w. były okresem prześladowań skierowanych przez partię komunistyczną przeciwko kościołowi. Często dochodziło do grabieży i niszczenia klasztorów oraz innych obiektów sakralnych. Księża i bracia zakonni ze względu na ich przekonania religijne byli prześladowani i więzieni, a także poddawani torturom. Internowane tu siostry żyły w nieludzkich warunkach i zmuszano je do pracy w fabrykach i gospodarstwach w Broumovie i okolicy.
Pewne osłabienie prześladowań nastąpiło dopiero w 1968 roku, kiedy dzięki zmianom politycznym siostry mogły rozpocząć pracę w zakładach opieki. W Broumovie zostały tylko siostry dominikanki, które piekły tu hostie dla wszystkich parafii w Czechach i na Morawach. Dominikanki w roku 1990 przeniosły się do klasztorów żeńskich na Morawach.
Obecnie klasztor jest samodzielnym podmiotem, ale nie ma na swoim terenie wspólnoty zakonnej. Opactwo administrowane jest z Pragi - Brzewnowa - zarządcą jest o. Prokop Siostrzonek OSB, a administratorem obiektów w Broumovie jest Přemysl Sochor.
Obecnie kompleks klasztorny jest udostępniony dla zwiedzających. W rozległych podziemiach znajdziemy 34 mumie pochodzące z krypty kościoła parafialnego św. Prokopa w oddalonym o 70 km od Broumova miasteczku Vamberk. W połowie lat osiemdziesiątych XX wieku obok kościoła w Vamberku prowadzone były prace wykopaliskowe, podczas których doszło do uszkodzenia kanalizacji. Spowodowało to przedostawanie się ścieków do krypty. Na skutek wilgoci mumie zaczęły rozkładać się, z około 50 sztuk udało się zachować 34. Na pewien czas zostały one umieszczone w filii Muzeum Powiatowego Gór Orlickich w Vamberku. Do klasztoru broumovskiego przewieziono je w roku 2000.
Kolejną tutejszą ciekawostką jest unikatowa replika Całunu Turyńskiego z 1651 roku. Warto zajrzeć także do kościoła klasztornego i zakrystii z cennymi, inkrustowanymi meblami i refektarzem, w którym znajduje się wystawa szat liturgicznych. Znajdziemy tu na przykład szatę zdobioną prawdziwymi granatami czeskimi. W klasztorze utworzono ogromną bibliotekę, której zbiory liczą około siedemnastu tysięcy ksiąg. Godna uwagi jest ekspozycja starych druków, głównie biblii oraz galeria z obrazami Piotra Brandla i Molitora.
Źródło: www.klasterbroumov.cz